środa, 21 lutego 2018

♚RECENZJA♚ AMY EWING - KLEJNOT


❤OPIS❤
Otoczone dzikim oceanem Samotne Miasto podzielone jest na pięć położonych koncentrycznie dzielnic. Najbiedniejszy, zewnętrzny krąg to Bagno. Centralny, zamieszkały przez elitę, nosi dumną nazwę Klejnot.
Mieszkanki Klejnotu, które pragną mieć zdrowego potomka, kupują na dorocznych Aukcjach surogatki – obdarzone nadzwyczajnymi Auguriami dziewczęta, pochodzące z uboższych kręgów miasta.
Violet Lasting jest jedną z nich. Kupiona przez Diuszesę Jeziora dziewczyna trafia do pięknego pałacu i szybko przekonuje się, że za olśniewającą fasadą kryje się świat dalece bardziej okrutny, niż mogłaby sobie wyobrazić. Odziana w piękne suknie lecz pozbawiona wszelkich praw Violet jest tylko zabawką w rękach okrutnej szlachcianki, która nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć cel.
Jedyną nadzieją Violet jest niespodziewana przyjaźń, która wkrótce przerodzić się ma w zakazany romans.
A w Klejnocie za nieposłuszeństwo grozi śmierć…


❤RECENZJA❤


Tyle się teraz mówi na temat wolności słowa oraz możliwości myślenia samemu o swojej przyszłości. Tym samym powstaje wiele książek, gdzie odbiera się bohaterom taką szansę i są zmuszeni słuchać się kogoś wyżej postawionego od nich samych. I właśnie taki przykry los spotkał obdarzoną nadprzyrodzonymi zdolnościami Violet Lasting. Główna bohaterka książki "Klejnot" już w nastoletnim wieku została odebrana rodzicom i zabrana do miejsca, gdzie uczono ją wykorzystywać mocy oraz dobrych manier, aby później sprzedać ją na Aukcji jakiejś bogatej kobiecie z wyższych sfer. A nie robiono tego po to, aby dziewczyna stała się maskotką danego rodu. Otóż wychowywane w ten sposób dziewczyny miały tylko jedno ważne zadanie - zostać surogatkami swoich właścicielek.
Totalnie współczułam Violet jej położenia i nie umiałam pojąć, jak można robić coś takiego. Nie dość, że odseparowano ją od rodziny, później od najlepszej przyjaciółki to jeszcze sprzedano jak jakiś towar w sklepie, aby służyła komuś obcemu. Komuś, kto liczył jedynie na korzyść w postaci dziecka i nic po za tym. Violet była żywą zabawką w rękach paskudnej Dziuszeszy Jeziora! Co jej było po tym, że ubierano ją w przepiękne suknie i pozwalano uczestniczyć w trakcie balów czy przyjęć jak i tak nie miała prawa głosu.:( Dobrze, że dziewczyna mogła liczyć na wsparcie Asha pracującego w pałacu Diuszeszy jako towarzysz jej siostrzenicy (lub bratanicy - zdążyłam zapomnieć jak to leciało, ale wiem, że ta dziewucha mocno mnie irytowała). To właśnie on pokazał jej, że ma dla kogo walczyć i nie powinna się poddawać głupiemu prawu Samotnego Miasta. Ich wzajemne wsparcie powoli przeradzało się w coś znacznie głębszego, co na prawdę mi się podobało. Cieszyłam się jak głupia, kiedy ich miłość rosła z dnia na dzień. Jednocześnie bałam się, że ktoś w końcu się dowie, co ich łączy, a wtedy mogliby sie liczyć z przykrymi konsekwencjami swej "samodzielności".:(
Zdecydowanie polecam tą ksiązkę każdemu, kto pragnie poznać kolejną silną i odważną dziewczynę, która nie ma zamiaru zostać zapamiętana jako jedna z wielu Surogatek. Niech nie zmyli was piękna okładka - ta książka skrywa walkę o wolność słowa oraz możliwość kochania. I przede wszystkim pokazuje, że nigdy nie można się poddawać!!

AUTOR: AMY EWING
TYTUŁ: KLEJNOT
CYKL: KLEJNOT
CZĘŚĆ: 1
WYDAWNICTWO: JAGUAR
ILOŚĆ STRON: 380
PREMIERA: ??.09.2015
OCENA: 9/10


17 komentarzy:

  1. Może kiedyś sięgnę po tę książkę, ale jeszcze nie teraz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowałaś mnie tą książką i zapisałam sobie tytuł i autorkę. Na pewno po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od dawna chcę zabrać się za lekturę, ale wciąż coś mnie odciąga ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, a brzmi naprawdę ciekawie :) Chyba czas nadrobić zaległości :)


    paciaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie ta książka! Raczej nieprędko przeczytam, ale mam ją na uwadze :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  6. Wooow amazing post! 💘
    I follow your blog, can you give me follow back? And please look at the last two posts.

    Sara Pokorni

    OdpowiedzUsuń
  7. O jejku, już sama okładka zaskakuje i sprawia, że trzeba to przeczytać. Widziałam już tę ksiązkę wiele razy i chyba czas na nią :) Super blog, bardzo przytulnie tu. Dodaję do ulubionych.

    Zapraszam do siebie : https://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/piekne-samobojczynie-lynn-weingarten.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podobał mi się ten tom, żałuję tylko, że do tej pory (rok po jego przeczytaniu) nadal nie udało mi się sięgnąć po kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka piękna i niełatwa treść Myślę,ze kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna okładka, jednak tematyka to trochę nie moja bajka...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trudna tematyka. Jestem zaciekawiona.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznaję, że okładka rzeczywiście początkowo mnie zmyliła - za bardzo kojarzyła mi się z "Rywalkami", za którymi mocno nie przepadam, zwłaszcza że po opisie i tematycznie są pewne podobieństwa. Dobrze jednak, że to tylko pozory, a swoją recenzją zaciekawiłaś mnie do sięgnięcia po tę pozycję, może więc kiedyś się za nią zabiorę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety nie zainteresowała mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyka nie jest moim gatunkiem, więc spasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaciekawiłaś... muszę rozejrzeć się za ta ksiązką!

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za przybycie na naszego bloga ! Mamy nadzieje, że wspomożecie nas swoimi komentarzami które zmotywują nas do działania ! :)))

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.